Zatem umowa przedwstępna podpisana i zadatek zapłacony. Klamka prawie zapadła. Trwa dopinanie kredytu, notariusza i inne sprawy. W międzyczasie warto spojrzeć co tam słychać. A słychać żniwa. Zboże zżęte, bardziej widać ziemię i łatwiej się po niej poruszać.
Droga, jak widać, już jakoś bardziej po ludzku wygląda.
Była też okazja poznać sąsiada z przeciwka, który już zaczął budowę i podłączał się do wodociągu. Portret rury poniżej:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz