Standardowy rzut oka na bieżący stan flory.
Jeszcze mały podgląd postawionej siatki u zbiegu z siatką sąsiada.
Bohaterem dzisiejszego odcinka jest pożyczona od kolegi mała elektryczna glebogryzarka i jej przyjaciel kabel.
Teren przed rozpoczęciem czynności był wyboisty i pokryty trawą.
Po kilku minutach wyszło na to, że gleba jest na tyle twarda i toporna, a gryzarka na tyle lekka, że podczas pracy bardziej odbijała się od ziemi niż w nią wgryzała. Udało się głównie poskrobać darń i pokołtunić gęste trawska.
Postanowiłem przekopać kawałek ręcznie na grubo i spróbować maszynę na takim terenie.
Jak widać, efekty dużo lepsze, ale i tak w tej mieszance jest sporo zmiętego trawska.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz