Wreszcie przyszła pora na pierwsze koszenie. Jak widać było się do czego zabierać.
Nawet fundamenty zarosły
Nie mówiąc już o sadzie.
Jak to zwykle bywa, przy płocie pojawiły się grzyby. Niekoniecznie jadalne.
Kiedy pierwszy pas został wykoszony, w ramach odpoczynku dla siebie i kosiarki, zacząłem dokumentację włości.
|
Czereśnia burlat |
|
Czereśnia rivan |
|
Śliwa węgierka |
|
Jabłoń golden |
|
Wiśnia nefris |
|
Brzoskwinia redheaven |
A na brzoskwini widać było nawet jakiegoś owocka.
|
Jabłoń katja |
|
Jabłoń jonagold |
|
Grusza konferencja |
Jodełka nie daje za wygraną i nadal się zieleni. W gąszczu trawy i jej nie zauważyłem i niestety trochę ją ściąłem kosiarką, ale chyba da sobie jakoś radę.
Pierwsze orzeszki laskowe też już widać
Nowa, lepsza ziemia cały czas się przygotowuje. Teraz zbierana jest druga porcja.
Całego pola nie udało się skosić, ale dzień się już skończył i czas wracać do domu. Tak czy owak, te ważniejsze miejsca są zrobione.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz