Po wkopaniu skrzyni można się wreszcie zabrać za altankę. Pierwszy krok to oczyścić teren. Chwasty zostały już wcześniej spryskane Roundup-em i uschły, ale trzeba było je teraz wykosić. Kolejny raz kosa poszła w ruch i dość sprawnie udało się zrównać je z ziemią. Przy okazji wygoliłem też wysoką już grzywę z trawska na drodze dojazdowej.
Gdy teren pod altankę był gotowy, zabrałem się za dokładne wyznaczenie granic altanki i dokładnego spadku terenu. Okazało się, że wytyczenie boków prostokąta 5x3,5m nie jest zadaniem prostym. Przeszkadzają w tym wystające pędy wyschniętej trawy i garby ziemi. Ostatecznie po wielu korektach wierzchołków wyznaczyłem prostokąt i zabrałem się za określanie spadku terenu. Umieściłem zwykłą punktową poziomicę laserową na lekkim podwyższeniu na środku prostokąta i sprawdzając jej wysokość względem wszystkich czterech narożników wyliczyłem, że jeden bok położony jest niżej względem drugiego o około 30-35cm. Niby mało, ale nie jest to różnica do pominięcia. Na szczęście narożniki parami na przeciwległych bokach są na tej samej wysokości, więc teren nie jest nachylony pod skosem ale równolegle do dłuższego boku.
Sad od zachodu |
Sad od wschodu |
Dojrzałe czarne porzeczki |
Sprawdzenie postępu wymierania chwastów. |
Sprawdzenie postępu wymierania chwastów. |
Zarośnięta droga |
Droga po strzyżeniu |
Droga po strzyżeniu |
Oczyszczony teren pod altanę |
Oznaczanie boków prostokąta i jego przekątnej za pomocą sznurka budowlanego. |
Oznaczenie granic wypoziomowanym i naprężonym sznurkiem w powietrzu. Widać tutaj spadek terenu. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz