Sobota, 19 września 2015 - Początek deskowania lewej trapezowej połaci

Po eksperymencie na połaci trójkątnej z tyłu można było się zabrać za bardziej widoczną, czyli lewą trapezową. Kupiłem kolejną porcję 20 sztuk desek szalunkowych, też w Castoramie, ale tym razem dało się wybrać całkiem równe deski. Czas pozwolił na zbudowanie sześciu warstw.

 

Udało się nawet dość dobrze zetknąć ze sobą krawędzie dzięki temu, że ukos był cięty dodatkowo pod kątem 45 stopni do powierzchni. Widoczne na zdjęciu.

Niestety na pewnej wysokości ujawniło się, że w miarę podnoszenia poziomu deskowania, jedna z krokwi coraz mniej licuje z resztą, bo jest zbyt wysunięta do góry. Żeby uniknąć naprężania desek na samym początku ich kariery na tym dachu, uznałem, że muszę przynajmniej trochę zheblować jej wierzch. Jedyne, czym mogłem się posłużyć, to finka. Trochę to trwało, ale jedną deskę można było dołożyć. Do dalszej części muszę jednak kupić jakieś fachowe narzędzie. Jeszcze nie wiem, czy strug ręczny, elektryczny czy coś innego, ale robienie tego nożem czy dłutem nie jest dobrym pomysłem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz