Żeby deski za długo nie musiały leżeć samotne w paczkach, zaraz w poniedziałek po pracy przyjechałem na kilka godzin. Kolejna ściana to ta od północy. Projekt rozkładu okien i drzwi jeszcze cały czas ewoluował, więc zabrałem się za to, co było już pewne. Na tej ścianie ma być jedno okno, (chyba) nieotwierane.
Po zagęszczeniu słupów i położeniu kilku poziomów desek uznałem, że od tej wysokości zrobię okno i kolejne poziomy kładłem krótsze.
Zatem jedna ściana gotowa, a drugiej ponad połowa. Desek za to zostało 8 paczek z 13.
Aż mi się przypomina moja budowa ;).
OdpowiedzUsuń