Było ciepło, mokro i słonecznie, więc zielska wybujały dość szybko. Żeby można się było po działce poruszać, trzeba było się zabrać za ich wykoszenie. Na pierwszy etap wybrałem się po pracy.
W kilka godzin udało się dość sporo skosić. Jak dobrze pójdzie, to za drugim razem dokończę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz